środa, 16 października 2013

Chapter XII ~ Łe! Oni się liżą! ;) part 1

Tytuł xD Ja i moja pomysłowość. Z góry proszę o komentarze :) Wiecie o co chodzi z tytułem ?

Po raz pierwszy zrozumiałam, czym jest radość prawdziwa, kiedy to na gałęzi jarzębiny pojawił się pierwszy, wczesnowiosenny pąk..  Wtedy właśnie dostałam pewną ulotkę. Zapewne, gdybym była zwykłą kobietą owa ulotka znalazła by się w koszu, a jednak jest. No tak Martina Stoessel nie jest taka jak inni. Brunetka, o czekoladowych oczach była i jest wyjątkowa. Co by tu więcej mówić. Stałam się wzorem dla wielu dzieci, a to tylko dzięki kilku przedstawieniom. No tak ulotka, która trafiła w moje ręce była propozycją, propozycją  pracy na scenie. Pierw odpowiadałam tylko za rekwizyty, ale cierpliwość może uczynić cuda. Z biegiem czasu występowałam na wielkiej scenie. Jednak moje życie nie zmieniło się aż tak bardzo. Moje życiowe ,,ale’’ zostało ze mną. Tym razem był to nowy aktor, który był mi aż za dobrze znany. Wtedy właśnie zagrać miałam zimną królową. Jemu natomiast przypadła rola mojego zimnego syna. Reakcja oczywiście była jasna. Rzecz w tym, że to mógłby być

                                                                     ~,~

Mijały dni, tygodnie i miesiące. Sztuka zbliżała się wielkimi krokami. Prawie wszyscy aktorzy mieli potworną  scenę, no tak. Mówiąc szczerze to miało być jutro. No więc tylko jedna osoba obchodziła się z tremą za pan brat.  Oczywiście chodzi mi o pannę S. Cały czas planowała co zrobić, z Jorgim. Przecież nie nazwie go z lekka uszczypliwie na scenie. – Do diabli, z tym człowiekiem! – krzyknęła starając się z relaksować w wannie. Jej ulubiony olejek drogocenny nie miał nic do gadania z  jej dylematami.-Do diabli z jakim człowiekiem? – zapytał Diego zza drzwi. Dziewczynie nie pozostawało nic innego jak iść mu wytłumaczyć. Wytarła się ręcznikiem , założyła bieliznę i szlafrok poczym wyszła. Spojrzała na chłopaka z wyrzutem. – Słucham Dieguś – szepnęłam mu we włosy kiedy raczył mnie objąć.- Kogo ty tak masz dość? – zapytał. Przewróciłam oczami. Oczywiście po chwili powiedziałam mu, że to nie o niego chodzi. – A wiesz, że Cie kocham?- zapytał. Wtedy właśnie straciła grunt pod nogami, bo co miała powiedzieć? Ona wcale nie chciała go zranić. Nie kochała go , było jej przykro z tego powodu ,ale cóż taka była prawda. Martina kochała tylko jednego chłopaka, bruneta o głębokich zielonych oczach. Uśmiechnęła się, jednak na widok skamieniałej twarzy chłopaka jej uśmiech zbladł. No tak nie otrzymał od niej odpowiedzi. A jej tak cholernie zależało na nim, ale nie potrafiła go kochać, a już na pewno nie jak chłopaka. – Myśl Viola, myśl – ponaglała się w myślach. Wiedziała, że ma dwa rozwiązania. Wybrała drugie. Mocno wpiła mu się w usta. Chłopak zaczął odwzajemniać pocałunek, tym samym wkładając jej język do buzi. Jednak w tym momencie przymaszerował  mały Andi ( brat Diego ) – Łeee! Oni się liżą-  wrzasnął. Martina bardzo nie lubiła owego chłopczyka. Miała ochotę spiorunować go wzrokiem. Uprzedził ją jednak  jej chłopak. Wyprowadził chłopca z pokoju, a później zaczął ją całować.

Bożżż !Tylko ja mam dość Diego w  moim opowiadaniu xD? Za karę niedługo pogodzę Jortini, normalnie J Mam pomysł… Następny rozdział będzie ( chyba ) dłuższy i nie będzie na siłę tak jak ten. Przepraszam *-* Znowu was zawiodłam jestem straszna L Przepraszam za Dietini, już za kilka rozdzialików ich nie będzie ;) Powiem jedno Romeo i Julia, pomysł ten leży trochę po stronie Patrycji Verdas. Dlaczego. Otóż na innym blogu zaproponowała/ś mi książkę Romeo i Julia J Dalej dowiecie się już prędko.

Pozdrawiam Tini Verdas

4 komentarze:

  1. Opłacało się czekać :)
    Tytuł jest mega i oczywiście, że wiemy o co chodzi xD Aż śmiałam się do monitora :D Brawo za pomysłowość, dziewczyno!!!
    No pewnie, że nas nie zawiodłaś! I jakie "znowu"?!
    Ja kocham twoje opowiadanie. Nawet, jak jest Dietini, chociaż nie pajam do nich sympatią ;))
    Jortini wraca do gry <3
    Tylko nie mów, że tak jak w książce popełnią samobójstwo! Kryminał i dramat? Ale z drugiej strony coś ciekawego i oryginalnego xD
    A teraz czekamy na next fantastyczny rozdzialik ;D

    Całuski,
    Patrycja Verdas ;***

    Ps. Doceniam to co robisz. Piszesz na siłę, a to nie jest takie łatwe. Widać, że się starasz. I za to wielkie DZIĘKI <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi blokuję możliwości jak czytam Twoje cudne komentarze :) Dziękuje <3 Tak mi się zachciało, dostałam szóstkę i tryskam humorem xD No, bo ja ciągle wszystkich zawodzę ;/ Dziewczyno ty wiesz jak ja się nienawidzę za to durne Dietni? xD Niestety pomysł jest więc nic nie zmieniam, bo potem bym nic nie wystukała na klawiaturze :) Jorge stanie nad jej grobem i zażyje trucizny. Już to widzę x3 Nie, no nie powiem o co chodzi, bo nie będzie niespodzianki ;) Fantastyczny? No, powiedzmy, że się postaram :)

      Ps. Raz pisałam na siłę


      _______________.e$$$$$$.____
      _______._______e$$$$$$$$$____
      ____e$$$$e____$$$$$$$$$$$$___
      ___$$$$$$$u__u$$$$$$$$$$$$___
      __e$$$$$$$$__$$$$$$$$$$$$$___
      __$$$$$$$$$__$$$$$$$$$$$$$___
      __$$$$$$$$”__$$$$$$$$$$$$____
      __$$$$$$$$___$$$$$$$$$$$”____
      __$$$$$$$_____$$$$$$$$$______
      ___$$$$*_______*$$$$*”_______
      _$___________________________
      _$e__________________________
      _”$$______________________e$_
      __”$$u_________________.e$$__
      ___”$$$e.___________.e$$$*___
      _____*$$$$$eeeeee$$$$$$$”____
      _______”$$$$$$$$$$$$$*______
      ___________”"*”"”__________


      Pzdr, Tini <3

      Usuń
    2. Prosze Jortini! Aż nie dobrze mi się zrobiło, jak przeczytałam fragment z Diegiem i Tini.

      Usuń
  2. Nie mogłam się doczekać. super rozdział . niezły ten brat diego ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz! To dla mnie dużo znaczy <3